Z GŁĘBOKIM ŻALEM I SMUTKIEM ZAWIADAMIAMY...
Pogrzeb Śp. Jerzego Szalbota odbędzie się 18 czerwca (poniedziałek) o godzinie 13.00 w Kościele Ewangelicko- Augsburskim w Bażanowicach.
Poniżej publikujemy treść mowy pogrzebowej wygłoszonej przez Pana Ireneusza Szarca- Burmistrza Miasta Ustroń/ Wiceprezesa LGD w trakcie uroczystości pogrzebowej.
Pogrążona w smutku rodzino. Szanowni zebrani.
Zebraliśmy się dzisiaj, aby pożegnać śp. Jerzego Szalbota - Prezesa Lokalnej Grupy Działania „Cieszyńska Kraina”. Funkcję prezesa pełnił od początku jej założenia przez 10 kolejnych lat. Czas ten to pasmo sukcesów pod Jego przywództwem. Potrzeba było wielkiej charyzmy i całkowitego poświęcenia, aby z niczego zbudować tak prężną organizacje i prowadzić ją przez wiele trudów i przeciwności.
Śp. Jerzy był wspaniałym samorządowcem, społecznikiem, a przede wszystkim człowiekiem o wielkim sercu.
W swoim życiu pełnił funkcję Przewodniczącego Rady Gminy Goleszów, Sołtysa wsi Bażanowice, był także członkiem OSP Bażanowice.
Był znany ze swojej życzliwości, wielkiego ciepła oraz profesjonalizmu we wszystkim, co robił. Zawsze oddany pracy i zaangażowany w wypełnienie misji, której się podjął. Nigdy nie odmówił nikomu pomocy, rady czy przyjacielskiej przysługi.
Nade wszystko ukochał naszą cieszyńską ziemie i gotowy był dla niej i dla jej rozwoju na wiele poświęceń.
Pamiętam, kiedy się poznaliśmy, wtedy LGD miała możliwość poszerzyć się o nowe Gminy, przyjechał na spotkanie ze mną i od razu uderzył mnie Jego spokojny sposób bycia, opanowany, a przy tym konkretny, profesjonalny i dążący do wyznaczonego celu.
Dla wielu osób był przykładem dobrego człowieka, przyjaciela, sąsiada. Dla mnie przede wszystkim był kimś nadzwyczajnym. Zawsze kierował się prostymi, choć ponadczasowymi zasadami. Nie lubił zadęcia i szukał prostych rozwiązań. Jego natura nie pozwalała mu nikogo skrzywdzić i starał się doprowadzać do najbardziej uczciwych rozstrzygnięć. Gdy rozmawialiśmy czasem o różnych trudnych sprawach analizując zachowania czy postawy, które wzbudzały złe emocje, zwykł mawiać, że „w cieszyńskim się tak nie robi” – i to oddawało cały sens sprawy.
Będzie Nam bardzo brakowało jego wiedzy, wsparcia i doświadczenia, którymi chętnie się dzielił.
Szczególnie pracownicy biura LGD zawsze mogli liczyć na Jego pomoc i radę.
Jego mottem życiowym było: „Być uczciwym, sprawiedliwym i pracowitym” i chciałbym z całą stanowczością stwierdzić, że właśnie takim był.
W tak trudnych chwilach ukojenie daje nam jedynie świadomość, że być może kiedyś spotkamy się ponownie, dlatego chcę przytoczyć cytat myśliciela, który dodaje otuchy
"Życie jest trochę jak morska podróż. Wyjeżdżamy żegnając się i płacząc z powodu oddalenia od osób nam drogich, ale oto, kiedy przybijamy do drugiego brzegu, są inne osoby, które stoją już w porcie i na nas czekają".
Pamięć o Tobie, pozostanie żywa i na zawsze w naszych sercach i modlitwie.